#PSIEHAJFASZYN, WARSAW DOG, CZYLI...PIES TEŻ MOŻE BYĆ TRENDY!



     Na rynku jest masa psich akcesoriów-począwszy od smyczy, szelek, obroży, a skończywszy na pudełeczkach na woreczki do psich odchodów, które to mienią się we wszystkich kolorach tęczy. Jednak pomimo tak dużego wachlarza produktów i olbrzymiej konkurencji brakowało czegoś, co trafi w gust bardziej wybrednej części psiej społeczności. Chodzi tu o akcesoria spacerowe, czyli coś co na co dzień nosi nasz pies.

    Pierwsza smycz dla Gali była smyczą z przypadku. Zamówiłam ją na allegro. Pomyślałam sobie-czarne umaszczenie z podpaleniami, to chyba najbardziej będzie odpowiednia smycz w kolorze czerwonym. Znalazłam taką z ćwiekami, bo zawsze trochę oryginalniej wygląda.  Kliknęłam "kup teraz" i czekałam na dostawę. Miała być czerwona, przyszła brązowa, ale zbiegło się w to w czasie z możliwością odbycia pierwszego spaceru (Gala przeszła akurat okres ochronny po pierwszych szczepieniach), więc już nie reklamowałam, została taka. Kilka tygodni później, będąc w Rossmannie, odruchowo kupiłam również czarną z małą trójkątną bandamką. Czerwonych również nie było, widocznie jest duży popyt na taki kolor :) W sklepach zoologicznych mamy co prawda masę kolorowych szelek i smyczy, ale są one zazwyczaj w standardowych lub cukierkowych kolorach. Pełno jest różowiutkich szelek, obroży i smyczy przyozdobionych cyrkonami czy innymi błyskotkami, stworzonych z myślą o właścicielach Yorków.  Z góry przepraszam, ale takie są moje skojarzenia, które znajdują swe odzwierciedlenie w rzeczywistości :). Przecież moja poważnie wyglądająca, dobermanowata piesuczka nie może sobie pozwolić na chodzenie w takich niepoważnych "strojach"!.

     Obroża dość szybko okazała się tak zwanym niewypałem, więc przerzuciłyśmy się na szelki, których to pogryzła niezliczoną ilość. Była malutka, więc nawet te w rozmiarze XS odstawały i miała pole do popisu, czytaj do gryzienia. Szelki były czerwone ( w końcu trafiłam!), smyczka i flexi również. Wszystko pod kolor. Idealnie-mogłoby się wydawać. No nie do końca...



     Szelki, choć najwygodniejsze dla szarpiącej się podczas spacerów Gali, okazywały się mało odporne na gryzienie. I takim oto sposobem, przeszukując internet, trafiłam na polską markę Warsaw Dog. I to okazało się strzałem w 10! Szelki nie tylko cieszą oko, ale są stabilne, dobrze trzymają się psa, odporne na uszkodzenia. Cena na początku wydawała mi się trochę wysoka, ale moje doświadczenia związane z doborem akcesoriów spacerowych pokazują, że lepiej kupić coś droższego, ale bardziej wytrzymałego i przede wszystkim-ładnie wyglądającego! Nie wahając się zbyt długo, założyłam konto na stronie Warsaw Dog i zamówiłam szelki i smycz. Po ich otrzymaniu byłam zachwycona nie tylko ja, ale i mój pies :).



Gala w szelkach Warsaw Dog:






Asortyment sklepu to głównie obroże, szelki i smycze. Jakie? Poniżej krótka charakterystyka.
 

OBROŻE:

  • z klamrą Duraflex-są przede wszystkim wygodne. Można je szybko zapiąć i odpiąć, dodatkowo możemy dopasować je do obwodu głowy psa. Szerokość taśmy: od 1,5 cm do 5 cm, rozmiary: XS-XL,
  • obroże półzaciskowe- są idealnym rozwiązaniem dla psów, które bez problemu potrafią się wydostawać ze swoich obroży. Szerokość taśmy-od 1,5 cm do 5 cm, rozmiary-od XS do XL

SZELKI:

  • szelki guard-idealne dla psich uciekinierów :). Nie da rady się z nich wydostać. Ponadto są uszyte w taki sposób, aby nie uciskały psich pach, posiadają możliwość regulacji aż w 4 miejscach oraz pozwalają na rozłożenie ciężaru psa na całe ciało, co znacznie odciąża kręgosłup. Szerokość taśmy: od 1,5 do 3,5 cmrozmiary: od S do L,
  • szelki norweskie-ten właśnie rodzaj ma Gala. Chronią one gardło psa, ponieważ przedni pas rozkłada nacisk na klatkę piersiową. Szelki mają możliwość regulacji w dwóch miejscach, dodatkowo na grzbiecie psa została zamieszczona rączka do powstrzymania go przed czymkolwiek w razie takiej potrzeby ;). Szerokość taśmy: od 2 cm do 5 cm, rozmiary: XS do S.
SMYCZE:
  • smycz przepinana-ją również posiadamy :). Jak dla mnie-bardzo wygodna. Gdy wyprowadzam np. rower z piwnicy, mam możliwość przepięcia jej przez ramię. Szerokość: 2 cm i 2,5 cm, długość: 240 cm lub 300 cm. Smycz posiada trzy stopnie regulacji za pomocą karabińczyków,
  • smycz miejska-długość 110 cm lub 180 cm, szerokość: 1,5 cm-2,5 cm.

     Poza smyczami, obrożami i szelkami w ofercie firmy znajdziemy także pasy bezpieczeństwa dla psów, breloczki do kluczy, a także adresatki z możliwością wygrawerowania tego co chcemy. My zamówiłyśmy taki oto grawer:



Po drugiej stronie adresatki jest logo firmy


O K I E M   G A L I

     Jak już wspominałam na początku artykułu-Gala zadowolona :) Pani tym bardziej. Teraz mam hajfaszynowego psa! Szelki i smycz bardzo jej pasują. 

PLUSY za:
  1. Przemiła obsługa :). Po prostu-odpowiedni ludzie na właściwym miejscu. Rozmawiając przez telefon z Zosią, współwłaścicielką marki, od razu poczułam, że to profesjonalistka, najlepsza w swoim fachu!
  2. Jak się okazało-cena w 100% odpowiada jakości. Produkty firmy są szyte ręcznie i wykonane są na prawdę porządnie. 
  3. Ciekawe wzory i kolory.
  4. Taśma, z której wykonane są produkty jest wytrzymała i łatwa w utrzymaniu. Można ją bez problemu prać w pralce i szybko schnie.
  5. Kolorowe okucia. Jak możemy przeczytać na stronie głównej firmy-zastosowano pierwsze w Europie kolorowe karabińczyki. Fajna opcja, bo chroni to przed rdzą.
  6. Osobny uchwyt na adresatkę
  7. Szybki czas realizacji.
Jednymi słowy-polecamy! 


3 komentarze:

  1. Tyle dobrego ostatnio słyszę o tej firmie, jak i samych produktach, że coraz bardziej mam ochotę coś od nich zamówić :) Niestety, moje upodobane quardy, prawdopodobnie musiałyby być pozbawione górnego paska co już tak ładnie nie wygląda i nie jestem do końca przekonana. Gaji jednak ten kolor bardzo pasuje. Dopiero znalazłam Waszego bloga, ale coś czuję, że zostanę stałą Czytelniczką :)

    Pozdrawiam,
    Patrycja

    Mój blog: www.piesradzi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się bardzo :) z szeleczek jesteśmy baaaardzo zadowolone! Bardzo dobrze uszyte i jak widać na zdjęciach-super wyglądają. Zapraszamy do lektury postów i na instagramowe szaleństwo fotek ;-) pozdrawiamy, buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odkąd dowiedziałam się o tej firmie to za wszelką cenę chcę mieć szelki Splash!

    Dzisiaj odkryłam bloga i powiem, że bardzo fajnie się go czyta :)

    Pozdrawiamy justbobik.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pies w wielkim mieście , Blogger