Warszawskie psie wybiegi. Praga Północ, psi wybieg przy Stalowej 73



     Długo się zastanawiałam czy obiekt przy ulicy Stalowej 73 na Pradze Północ zasługuje w ogóle na określenie go mianem psiego wybiegu. Co prawda nazewnictwo takie funkcjonuje i w mediach i na tabliczce mieszczącej się tuż przy wejściu. Wystarczy się jednak nieco zbliżyć do samego obiektu, aby odnieść zupełnie odmienne wrażenie. Dlaczego? Przeczytacie o tym poniżej.

    Przed udaniem się na psi wybieg na Pradze Północ przeczytałam jego recenzję na stronie www.pozytywnypies.pl. Mateusz Polkowski, autor strony, spojrzał na obiekt dość krytycznym okiem. Wybieg jak wybieg, pomyślałam, jak sama nazwa wskazuje nie musi być profesjonalnym torem agility z przeszkodami. Jednak potwierdzam jego zdanie-przydałoby się, aby środki z budżetu partycypacyjnego były wydawane w bardziej rozsądny sposób i choć przy odrobinie podstawowej wiedzy jak należy tworzyć takie miejsca. Postanowiłam zatem sprawdzić jak jest na miejscu, zabierając Galę na wycieczkę po ulicy Stalowej, gdzie celem miał być ów wybieg. Po drodze mijałyśmy klimatyczne praskie kamienice i piękne murale, które uwielbiam:

Mural przy Stalowej 41, autor Ernest Zacharevic

Autobus na ulicy Stalowej

Ulica Stalowa, Praga Północ

Mural "kocham Pragę", autor: Tomasz Biernat, Stalowa 25

Mural przy Stalowej 41, autor Ernest Zacharevic

Mural przy Stalowej 38, Loesje, "Im dłużej czekasz na przyszłość, tym będzie krótsza"
Kamienica, ul. Stalowa, Praga Północ

Mural przy skrzyżowaniu ulicy Stalowej z Czynszową, Praga Północ

Kamienica na ul. Czynszowej, Praga Północ

      Murale idealnie wtapiają się w tutejszy klimat, praski klimat. Spacerując samą ulicą Stalową można napotkać ich sporo, dlatego sam spacer był dla nas bardzo ciekawym i interesującym przeżyciem.

     Spacerując dotarłyśmy w końcu do celu naszej wyprawy, czyli psiego wybiegu. Tuż za kamienicą przy Stalowej 73 wyłonił nam się ukryty za drzewami widok ogrodzonego terenu. Pomyślałam-nareszcie jesteśmy! Jednak od razu zaniepokoiło mnie to, że zza drzew nie widać ani żadnych ludzi, ani tym bardziej psów. Co tam, idziemy dalej! Podchodzimy do tablicy, na której zamieszczony został regulamin psiego wybiegu, który od razu rzucił światło na to, co może nas spotkać na miejscu:

Regulamin psiego wybiegu, Praga Północ

     Jak widać na powyższym zdjęciu, ktoś przekreślił panujące tu zasady i pragnął dodać coś od siebie... Pomijam już fakt, że za czarnym markerem kryją są niezbyt składne zdania, a sam twórca regulaminu mógłby się trochę więcej przyłożyć do jego napisania. Jednak nie zniechęcone "powitaniem" idziemy kilka kroków dalej, w celu zwiedzenia obiektu. W między czasie myślę sobie, nie ma psów, ale najwyżej Gala się sama wybiega, a ja odpocznę na ławeczce. No i tu zaczynają się schody... Patrzę i przecieram oczy ze zdumienia-są podwójne drzwi, na dodatek otwarte:



     Same drzwi wyglądają jak rama do zdjęcia, czyli tak:




     Ktoś miał bujną wyobraźnię i zwyczajnie wyciął sobie siatkę z drzwiczek. Idziemy dalej i-tu fajeczek, tam butelka:



     Wybieg zarósł trawą, bo jak tu mają biegać psy? Drzwi co prawda są, ale w stanie pozostawiającym wiele do życzenia...

    Przeszkody i zabawki:

Stacjonaty, psi wybieg na Pradze Północ


 
     Widoczne na pierwszym zdjęciu stacjonaty są już bez poprzeczek lub nie było ich nigdy w tym miejscu. Na drugim zdjęciu widzimy huśtawki, które są zachowane jeszcze w pierwotnym stanie, zaś w tle-wybrakowane płotki dla psów. Są też przeszkody w postaci opon, również zniszczone oraz slalom, któremu z racji prostej konstrukcji nie bardzo można było już cokolwiek oderwać. Jest też podniszczona ławeczka z zadaszeniem, która prezentuje się tak:



Obok leży sobie idealnie wplecione w klimat miejsca drewniane, stare krzesełko:




 
O K I E M   G A L I

     Mój pies, podobnie jak ja, zdawał się być zaskoczony tym co zastał na miejscu. Tyle biedna szła, aby pobawić się z pieskami a tu-zonk! Ani piesków, ani zabawy, ani tym bardziej możliwości swobodnego, beztroskiego wybiegania się...

   Moje wrażenia? Jestem oburzona! Tak to chyba można najbardziej delikatnie określić. Wybieg, który miał być wybiegiem dla psów stał się wybiegiem dla.... Nie będę kończyć! Minęło niespełna 4 miesiące od funkcjonowania wybiegu, a został on kompletnie zdewastowany. Chyba nie takie były pierwotne założenia urzędników, co do okresu użytkowania tego miejsca? Jaka jest przyszłość wybiegu dla psów przy ulicy Stalowej? Mam nadzieję, że ktoś zrobi z tym porządek, bo obecnie można odnieść wrażenie, że niestety pieniądze zostały wyrzucone w błoto!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Pies w wielkim mieście , Blogger